CMDR HeIlrider profile > Logbook

(Imperial Cutter)

Przed wylotem w kierunku NGC 2237, mgławicy Rozeta nadłożyłem nieco drogi, aby odwiedzić mgławicę planetarną NGC 2440. W samej mgławicy znajdował się tylko 1 obiekt- samotna gwiazda Wolfa-Rayeta. W okolicy systemu znajdował się również Gludgoe Campfire- skalista pleneta z systemem pierścieni orbitująca wokół wspólnego środka ciężkości z brązowym karłem klasy Y oraz 2 gazowymi olbrzymami, również z swoimi pierścieniami. Po drodze znalazłem również kolejną planetę terrańską w systemie Phroea Phio BH-S d5-18. Mgławica Rozety okazała się stosunkowo dobrze rozwinięta, tamtejsza społeczność posiada nawet instalacje medyczną orbitującą wokół planety. Następny cel- mgławica Kraba.
Korztstając z niezwykle rozbudowanej floty zadokowanej na lotniskowcu przesiadłem się z DBX Explorera na Krait Phantoma "zew nicości". Kolejnymi celami były mgławice motyla i zmienna mgławica hubble'a. Można uznać, że w mgławicy motyla faktycznie można go dostrzec. Ze względu na znaczną odległość rozpocząłem również, nie kończąc drogę ku mgławicy planetarnej NGC 2440.
Po drodze trafiłem również na interesujący układ podwójny, pierwsza gwiazda była typu K6V, natomiast druga to czerwony karzeł M1V, oba składniki układu posiadały po jednej planecie terrańskiej. Korzystając z okazji dokonałem kilku obliczeń. Okazało się, że na nieodkrytą planetę terrańską natrafiłem w 1,1% systemów, w których odnotowałem jakiekolwiek odkrycia, natomiast same planety terrańskie stanowią 0,12% odkrytych planet, wobec 0,166% planet umieszczonych w EDSM
Kolejnymi celami były mgławica Hełmu Thota i Mewy, jednak po drodze musiałem zobaczyć NGC 2438, jedynym obiektem tej mgławicy planetarnej okazała się gorąca gwiazda Wolfa-Rayeta BD-14 2129 o temperaturze niemal 40000k.
Po drodze do Hełmu Thora natrafiłem na 2 interesujące układy. W pierwszym wydawało się, że najdalszą planetą będzie zimny, lodowy świat 3500ls od gwiazdy, okazało się jednak, że niemal 14000ls dalej znajduje się planeta skalista z metalowym jądrem o orbicie znacznie nachylonej do płaszczyzny układu. Planeta wyrzucona z innego układu, a następnie przechwycona przez gwiazdę? W 2 systemie trafiłem na swój osobisty rekord. Młoda gwiazda T-tauri jest obiegana przez gazowego olbrzyma o temperaturze zaledwie 3 (wg bazy daynch EDSM nawet 2, może stąd biorą się planety o temperaturze zera bezwzględnego? Planety mające 1 kelwin dalej zaniżane do 0) kelwinów. Jak to w ogóle możliwe? To musi być jakaś awaria sensorów. Ostatnim odwiedzonym dzisiaj miejscem była mgławica Meduzy razem z jej jedyną stacją, wydrążonym w asteroidzie Hell portem orbitującym wokół roztopionej planety lawowej.
Przy okazji zaneguję twierdzenie, jakoby eksploracja przy użyciu lotniskowców miała być skrajnie nieopłacalna. Jest wolniejsza? Z pewnością, ale tu nie chodzi o czas, poza tym, mam przy sobie całą flotę, więc mogę dowolnie zmieniać statek. Pieniądze? To też nie problem, nie zmienia to faktu, że odkrywając w 90% już odkryte światy za skany zarobiłem tyle, ile wydałem na paliwo, może nawet nieco więcej, a wciąż poruszam się po relatywnie dobrze zbadanych sektorach galaktyki.
W drodze do VY Canis Majoris znalazłem pierwszego earthlika tej wyprawy, jedyne 12ly od pierwszego earthlika w ogóle. Jest on szczególny z 2 powodów. Znajduje się on w systemie z 2 gwiazdami M i jednym brązowym karłem T, oraz znajdują się tam metallic crystalsy. Sama Canis Majoris jest wielka, można z niej zbierać paliwo z odległości 5200 ls.
Jednym z pierwszych przystanków jest układ wielokrotny HD 53041 zawierający kilka jasnych gwiazd oraz czarną dziurę, następnym przystankiem jest mgławica planetarna Ducha Jowisza. Wylot poza zbadaną przestrzeń jest coraz wyraźniejszy, coraz więcej systemów okazuje się kompletnie nieodkrytych. W 1 z takich układów znalazłem dwa układy podwójne planet zdatnych do terraformingu, co ciekawe, w systemie tym nieodkryta była nawet gwiazda, jednak nie przeszkodziło to poprzedniemu odkrywcy w zbadaniu jednej z ostatnich planet układu. W 1 z systemów odkryłem gazowego olbrzyma mającego 5 księżyców- 2 z nich były lodowe, przy czym drugi posiadał własne pierścienie. Pozostałe 3 księżyce były gazowymi olbrzymami z pierścieniami. Ostatni z nich również posiadał księżyc.
Celem lotniskowca był zbiór kilkunastu ciemnych mgławic nazywany wielką szczeliną. Zdecydowana większość z nich, pomijając Coalsack jest niewielka i ledwo widoczna.
Rezerwy trytu są na wysokim poziomie, jednak z powodu niewielkich odległości między kolejnymi obłokami zdecydowałem się na eksplorację Riftu za pomocą statku, carrier rozstawił się w IC 4604. Najciekawszymi obiektami są systemy Sheron położony w mgławicy IC 4604 z uszkodzoną instalacją GCS Sarasvati, której zadaniem było monitorowanie aktywności thargoidów po zakończeniu z nimi I wojny, oraz R Cra z BrSO 14 jako gwiazdą centralną.
Ponownie zdecydowana większość światów została już odkryta, jednak coraz częściej zdarzają się niezmapowane planety lub całe dziewicze systemy. Pora ruszyć dalej, w kierunku mgławicy planetarnej NGC 1360 i HD 53041.
Po drodze zobaczyłem ciemną mgławicę w konstelacji Byka, faktycznie, jeśli nie zwracać uwagi na garb oraz brak nóg, pod pewnym kątem może ona przypominać byka.
Kolejnym przystankiem była "utracona" mgławica NGC 1554, która krótko po obserwacjach...zniknęła i nie udało się jej ponownie zaobserwować przez setki lat
Krótko przed północą Ygdrassil orbituje wokół czarnej dziury położonej w NGC 1360, połączona z jasną mgławicą planetarną zapewnia świetne widoki, na jednej z planet ponownie spotkałem świecące na pomarańczowo Anemony.
Byłem w wielu miejscach, Krabie, Coloni, w Centrum galaktyki. Przeleciałem tysiące lat świetlnych specjalnie dla gazowego giganta z pierścieniami, którego księżyc znajdował się zaledwie 200 kilometrów od nich. Odkryłem tysiące nowych światów. Po powrocie wspierałem imperium, przejmowałem federalne systemy, zwalczałem rebeliantów, niszczyłem thargoidów. Jednak wraz z budową lotniskowców pojawił się nowy środek i nowy cel. Pierwsze poważne zadanie Ygdrassila, wyprawa do wszystkich rzeczywistych mgławic rozpoczęło się od skoków ku Col 173 Sector LJ-F C12-0 w celu zbadania badawczego megashipa Cete, jego załoga miała za zadanie badanie przestrzeni guardianów. Nie stwierdzono niczego nadzwyczajnego poza faktem pojedynczych, nieodkrytych na ogół lodowych światów.
Kolejnym celem były ciemne mgławice absorpcyjne w konstelacjach Rufy i żagla.
Po drodze w systemach HD 67621 i Col 173 Sector JO-F c12-1 znaleziono Brain Trees różnych odmian, w końcu to systemy w pobliżu guardianów. W HIP 43484 odkryto fioletową, świecącą odmianę Anemonów. W Col 173 Sector WA-N d7-47 znajduje się coś, co może nie jest rzadkie, jednak było warte zatrzymania się, był to świat wodny z wodnym księżycem.
Ostatnim dzisiejszym celem była mgławica NGC 2367 nazywana ołówkiem, posiada ona bazę wydrążoną w asteroidzie.