Profil du CMDR alexbe > Journal de bord

(Python)

_Po wyczerpującej podróży przez niezamieszkałe rejony galaktyki dotarłem w końcu do Sothis. Niestety z powodu niekończącego się natłoku zleceń , nie byłem w stanie dotrzeć na dzień rozpoczęcia ekspedycji. Jak można było się spodziewać żadnego ze studentów nie udało mi się spotkać.. Sothis na pierwszy rzut oka wydawał sie oazą cywilizacji w bezkresie otaczającej pustki - dwie stacje , duża ilość statków przemierzających przestrzeń oraz federacyjne patrole ..
Niestety już podczas pierwszego , rutynowego skanu okolic planety Sothis 3A , złudzenie to prysnęło z hukiem. W przestrzeni odklryłem wrak nieznanego statku , sądząc po gabarytach musiał to być jakiś wycieczkowiec._
Wśród szczątków statku wykryłem 5 kapsuł ratunkowych , wiedziony ludzkim odruchem postanowiłem pomóc nieszczęsnym podróznikom...
Rozbitkowie znajdowali się w fatalnym stanie , o ile fizycznie nic im nie dolegało , to stan ich psychiki odbiegał znacząco od normy. Próby wypytania ich o przebieg wydarzeń były całkowicie bezproduktywne. Szaleństwo w oczach i niezrozumiały bełkot - to wszystko na co biedaków było stać. Umieściłem ich w luksusowych kabinach na moim statku - mając nadzieję że komfortowe i bezpieczne środowisko polepszy ich stan - ale przez cały czas słychac było tylko odgłosy łkania i krzyki - co przerażało moja nieliczną załogę..
Jedyne co mogłem zrobić to przekazać ich władzom na stacji NEWHOLM . Mam nadzieję że wyspecjalizowany personel federacyjnej stacji będzie w stanie pomóc nieszczęśnikom....