CMDR HeIlrider 资料 > 航行日志

(Imperial Cutter)

Dzisiejszego dnia odwiedziłem 2, a właściwie 3 przystanki, jeden z nich był czysto spontaniczny. W systemie Lysooch FW-L d8-13 znajduje się gorący Jowisz- gazowy olbrzym zaledwie 60 sekund świetlnych od gwiazdy.
W systemie Qeajo CZ-N c20-15 znajduje się Dawid i Goliat- para księżyców z łańcuchami górskimi wznoszącymi się na ponad 30 kilometrów w górę.
Dzisiejszym ostatnim przystankiem był system CSI-61-15434 tworzący zielonkawą mgławicę planetarną NC 5979. Typową dla tego typu obiektów gwiazdę Wolfa-Rayeta obiega para gazowych olbrzymów klasy V, jeden z nich ma księżyc oraz 1 planeta metaliczna z pierścieniami.
Dzisiejszym, stosunkowo trudnym do odwiedzenia jest niebieska mgławica planetarna, o oznaczeniu katalogowym NGC 5882. Mgławica ta nie wyróżnia się niczym szczególnym, została ona utworzona przez gwiazdę Wolfa-Rayeta, godne uwagi są tu 3 planety skaliste z pierścieniami oraz czwarta, tworząca układ podwójny z gazowym olbrzymem posiadającym własną kolekcję księżyców.
62! Numer 62 znaleziony! Praktycznie w tym samym sektorze galaktyki, co poprzednie 3 planety typu ziemskiego odnalazłem kolejną, w systemie Bleia Dryoae GF-C d14-70. Ta planeta również jest na tyle zimna, by zachować lód na biegunie. Oprócz tego, na tak krótkim odcinku odkryłem również kilkanaście światów oceanicznch, ze względu na ich ilość z oczywistych względów ograniczę się do dokładnego katalogowania odkryć w bazie danych.
NGC 5307 jest nietypową, czerwono-zieloną mgławicą planetarną, w środku której znajduje się jedynie gwiazda Wolfa-Rayeta o atmosferze bogatej w azot, wokół której krąży gwiazda klasy K. Nie znaleziono tu żadnych innych obiektów.
Dzisiejszym przystankiem była mgławica planetarna NGC 5315. Po drodze odkryłem 2 interesujące systemy. Pierwszy z nich, Blae Dryoae JO-G d11-17 skrywał w sobie istne bogactwo. Wokół drugiej gwiazdy układu krążą 2 planety terrańskie, z czego jedna z nich posiada nawet księżyc, na odleglejszej orbicie natomiast krąży jeszcze jedna planeta amoniakowa.
Drugi system to Bleia Dryoae XU-E d12-37, w którym to również znajduje się planeta terrańska z wyjątkowo dużą czapą polarną. Jest to moja 61 odkryta planeta tego typu.
Sama mgławica planetarna jest typowym obiektem tego typu, została ona stworzona przez gwiazdę Wolfa-Rayeta, w której atmosferze stwierdzono wysoką zawartość węgla. Oprócz tego w mgławicy znajdują się również 2 gwiazdy ciągu głównego oraz kilka planet.
Kolejnym celem podróży była niewielka, niebiesko-fioletowa mgławica planetarna w pobliżu mgławicy Eta Carina. Została ona ochrzczona mianem mgławicy 3 światów, albowiem na przekór wszystkiemu w systemie tym, w którym znajduje się gwiazda neutronowa oraz czerwony karzeł można znaleźć świat oceaniczny, amoniakowy, a nawet terrański. Jednocześnie jest to najbliższe skolonizowanej przestrzeni miejsce, w których można mieć do czynienia z kosmicznymi sztormami.
Dzisiejszym przystankiem była mgławica planetarna NGC 3211, znajdująca się w pobliżu Eta Cariny. Jej wyjątkowość polega na fakcie, że gwiazdą centralną jest gwiazda ciągu głównego typu A. System ten posiada również kilka planet, niektóre z nich posiadają nawet swoje księżyce. W systemie zaobserwowano również ekstremalnie rzadką anomalię typu P04
Kolejnymi przystankami były kolejno Eta Carinae oraz mgławica Eta Carina, będąca jednym z najwspanialszych miejsc w tej części galaktyki.
Eta Carinae jest układem podwójnym 2 niezwykle masywnych i jasnych gwiazd, ich łączna masa sięga 150 mas Słońca. W układzie tym znajduje się również 1 planeta, na powierzchni której znajdują się znane i lubiane Anemony.
System ten podkreśla również zalety Kraita Mk.II. Jego hangar na myśliwce dodaje interesujące możliwości, dzięki niemu można badać powierzchnie planet z powietrza, bez obaw rozbicia się.
Mgławica Eta Carina oferuje niemal nieograniczone możliwości. Wspaniałe widoki. Dziwne organizmy żyjące w próżni. Tajemnicze Brain tree. Ruiny. A to wszystko w 1 mgławicy.
W drodze do kolejnej mgławicy, NGC 2899 odwiedziłem 2 interesujące systemy. Pierwszy z nich to X Carinae, w którym znajduje się 10 największa gwiazda, oraz jedna z niewielu znanych żółtych super olbrzymów. Gwiazda ta jest 700 razy większa od słońca, jednocześnie będąc od niego jedynie 20 razy cięższą. W systemie dodatkow znajduje się czerwony karzeł, brązowy karzeł oraz 2 olbrzymy gazowe V klasy z pierścieniami.
Drugim ciekawym układem był Swoidai BL-M d8-13, który jest domem dla jeszcze jednej planety terrańskiej. Dodatkowo, następną planetą jest planeta oceaniczna.
Sama mgławica jest typowym obiektem tej klasy, jest to kolejna czerwona mgławica planetarna wytworzona w efekcie działalności mającej ponad 180.000K gwiazdy GSC 8588-0317.
Najbliższe sąsiedztwo tej mgławicy było zaskakująco słabo przeskanowane, toteż podjąłem się kilkudniowego katalogowania obiektów w sektorze. Efektem było uzupełnienie informacji o PIĘCIU planetach terrańskich w promieniu 100 lat świetlnych oraz niemal 30 planet oceanicznych i amoniakowych. W jednym systemie ponadto odnalazłem gazowego olbrzyma o ponad 30% zawartości helu oraz gazowego karła o masie poniżej 2 mas ziemskich. Ponadto odkryłem gazowego olbrzyma z księżycem pomiędzy planetą a jej układem pierścieni oraz księżyc znajdujący się kilkaset kilometrów od pierścieni innej planety. Sam sektor jest również niesamowitą okazją dla górników ze względu na niesamowicie bogate złoża trytu, bromelitu oraz klejnotów. Przystanek na (początkowo) 2 dni przekształcił się w projekt, którego efektem jest skatalogowanie szacunkowo 70% sektora okalającego mgławicę NC 2899.
W drodze do kolejnej mgławicy, nazywanej Statuą Wolności natrafiłem na jeden interesujący system. Jest nim Omicron-2 Centauri, główną gwiazdą tego układu jest biały super olbrzym klasy A, wokół którego krąży brązowy karzeł, gazowy olbrzym V klasy oraz kilka planet z pierścieniami.
Statua wolności jest rozległą mgławicą mieniącą się wszelkimi odcieniami czerwienie i różu. zapewnia ona wspaniałe widoki, których nie niszczy nawet kokpit FDLa. Ponadto na powierzchni 1 z planet moje sensory wykryły pewien sygnał, który okazał się Bark Moundami.
Kolejnym przystankiem była Niebieska mgławica planetarna, o numerze katalogowym NGC 3918. W drodze do niej urządziłem sobie krótki przystanek na 1 z nowo odkrytych planet, na których sensory wykryły aktywność geologiczną oraz bogate złoża wolframu, który najpewniej będzie mi potrzebny w nieokreślonej przyszłości. Grawitacja była całkiem przyjemna, jednak przy lądowaniu wymagała pewnej ostrożności,
Przez pewien czas drogę wskazywała mi gromada gwiazd NGC 3790
Sama mgławica jest dość typowym obiektem tego typu- została stworzona w wyniku aktywności gorącej (nawet jak na swoją klasę) gwiazdy Wolfa-Rayeta, GCRV 715 i temperaturze niemal 150.000K. Niestety, w środku tego czerwono-zielonego obłoku gazu nie znajduje się absolutnie nic oprócz gwiazdy.
Na prawdę wiem, że nie powinienem tego robić, ale w kolejny etap podróży udaję się Fer-De-Lancem.